Zamknij

Na polach pana Manfreda znów będą samozbiory

08:00, 03.05.2024 .
Fot. Archiwum M. Skrzypczyka Fot. Archiwum M. Skrzypczyka

- Pierwsze truskawki gruntowe powinny się pojawić – przy sprzyjających warunkach pogodowych – w połowie maja. Przewiduję, że wówczas za kg truskawek trzeba będzie zapłacić ok. 20 zł. Z czasem ta cena będzie spadać do ok. 10 zł za kg w lecie – mówił nam w połowie kwietnia Manfred Skrzypczyk, plantator truskawek z Księżego Lasu.

Zaraz dodaje, że tej wiosny anomalie pogodowe sprawiły, iż truskawka "zgłupiała". Początek kwietnia był bardzo słoneczny. Pierwsze truskawki zaczęły kwitnąć 6 kwietnia. Jeszcze nie miały liści, a już wypuściły kwiat. Tymczasem druga połowa kwietnia przyniosła chłód i przymrozki. Wszystko co kwitło musiało się znaleźć pod agrowłókniną, by przetrwało jakoś te zimne dni.

Kilka dni po naszej rozmowie z panem Manfredem w nocy z 22 na 23 kwietnia był duży przymrozek, który spowodował znaczne straty na polach wielu rolników. Niektórzy gospodarze mówili nawet o 30 proc. mniejszym plonie. Mróz, sięgał w niektórych częściach naszego powiatu nawet do -6 st. C. Spowodował straty także na polach Manfreda Skrzypczyka. Część jego truskawek, które nie były chronione agrowłókniną całkowicie się zmarnowała. Niektóre spod agrowłókniny także przemarzły. – Resztę truskawek będziemy ratować i regenerować. Ocalały także truskawki z późniejszych odmian. Przyznam, że takiego mrozu w tym roku jeszcze nie było – mówi plantator. Przewiduje się, że ze względu na straty, prognozowana wcześniej cena za kilogram truskawek może ulec podwyższeniu. 

Nie zawsze można bez pestycydów

Gdy warunki atmosferyczne sprzyjają, Manfred Skrzypczyk ogranicza się do ochrony biologicznej swoich owoców. Przyznaje jednak, że w warunkach bardzo niekorzystnych nie da się ominąć pestycydów. – Niestety, wiele chorób roślin trafia do nas z Zachodu wraz z sadzonką, która bywa skażona grzybami i bakteriami. Najważniejsze jest zachowanie umiaru w stosowaniu środków ochrony roślin – mówi.

Zwraca uwagę, że dla dobrej truskawki podstawą jest gleba. - Jeśli jest zaopatrzona w odpowiednie składniki pokarmowe, kwitnie w niej życie biologiczne, są w niej dżdżownice - oznacza, że jest żyzna. Uprawa  w monokulturze powoduje duży spadek plonu i choroby. Dlatego co kilka lat zamieniam się na grunty z sąsiadem, żeby  był odpowiedni płodozmian – tłumaczy pan Manfred. Zapewnia, że jego truskawkę można jeść nieumytą i prosto z pola.

Z gruntu najsmaczniejsza

Manfred Skrzypczyk zauważa, że wśród plantatorów przyjmuje się trend, by uprawiać truskawkę w tunelach foliowych. – Truskawka z gruntu różni się smakiem od truskawki tunelowej, tej spod folii. Ta druga rośnie szybciej niż gruntowa. Tymczasem, truskawka, by była smaczna musi być odpowiednio długo nasłoneczniona. Dlatego np. truskawki importowane nigdy nie będą tak wyraziste. Są zrywane za wcześnie, kiedy jeszcze są częściowo zielone. Inaczej nie przetrwałyby transportu. To jak z pomidorem. Ten wyhodowany zimą, nie będzie smakował tak dobrze, jak ten wyhodowany w sezonie – tłumaczy rolnik.

Plantator z Księżego Lasu zapowiada, że i w tym roku odbędą się na jego polach samozbiory. W poprzednich sezonach cieszyły się niezwykłą popularnością. Na wydarzenie przybyło tyle ludzi, że na pobliskiej drodze wprowadzono ruch wahadłowy.

– Rok temu trwały dwa tygodnie. Jedno małżeństwo w ciągu trzech godzin uzbierało rekordową ilość truskawek, bo aż 48 kg – wspomina. Pan Manfred już teraz zaprasza czytelników Gwarka nie tylko na samozbiory, ale także na II Bieg po Truskawkę, który odbędzie się 22 czerwca. Zapisy trwają. 

[ZT]50442[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%